Jak i po co uczyć dzieci rozpoznawania i nazywania emocji?
"Świadomość emocji, które odczuwamy, jest podstawową zdolnością emocjonalną, na której nadbudowują się inne, takie jak samokontrola emocjonalna." pisze Goleman w "Inteligencji emocjonalnej" i trudno się z nim nie zgodzić.
Jeśli chcemy, żeby nasze dziecko było stabilne, nie niszczyło swoich relacji niekontrolowanymi wybuchami złości, nauczmy je nazywania i rozpoznawania emocji. Uczucia pozostają niezmienne od wieków. Takie same odczuwamy wszyscy. A jednak wciąż mamy problemy z niektórymi z nich np. gniewem, smutkiem, zazdrością, rozczarowaniem i nie tylko. Wiemy, że są to emocje, które przeżywają już małe dzieci i nie rozstaną się z nimi przez całe życie. Dlatego warto nauczyć je rozpoznawania uczuć i twórczego radzenia sobie z nimi. Z pewnością przełoży się to na przyszłą jakość ich życia.
Według psychologów zajmujących się badaniem emocji lepsze rozpoznawanie i nazywanie własnych emocji pozwala zmniejszyć niepokój w kontaktach z innymi, lepiej radzić sobie z frustracją i stresem, zmniejsza poczucie osamotnienia i liczbę zachowań agresywnych (bójek, kłótni), a także czynności autoagresywnych. Dodatkowo zwiększa się odpowiedzialność, koncentracja uwagi, samokontrola, empatia, umiejętność rozwiązywania konfliktów, pewność siebie, otwartość, chęć współpracy, dzielenia się, pomagania innym. A więc gra jest warta świeczki!
Jak to zrobić? Jak uczyć dzieci rozpoznawania i nazywania emocji?
Parę pomysłów dla inspiracji.
- Rozmowy o uczuciach - określanie co w danej chwili czujemy, jak czuliśmy się w konkretnej trudnej sytuacji, jak czuje się bohater filmu, czytanej książki, obserwowany człowiek, pomoc dziecku w nazywaniu jego uczuć.
- Rozmowa o fizycznych oznakach uczuć – jak objawiają się u nas, jak u dziecka. Jak poznamy, że pojawiło się właśnie to uczucie. W jakich sytuacjach się ostatnio tak czuliśmy.
- Emocjonalne powitanie: wypowiadanie słów „dzień dobry” na różne sposoby – z radością, gniewem, smutkiem i tak dalej.
- Podajemy nazwę emocji, a dziecko stara się przybrać odpowiednią minę. Sprawdza, jak ona wygląda w lusterku.
- Rodzic z dzieckiem siadają naprzeciwko siebie. Jedna osoba jest „lusterkiem” i naśladuje miny drugiej. Potem następuje zamiana ról.
- Kalambury uczuciowe – na kartkach zapisane nazwy emocji, uczestnicy kolejno losują kartki i starają się przedstawić wylosowaną emocję bez słów. Pozostali uczestnicy odgadują o jaką emocję chodzi.
- Wspominanie uczuć – losujemy nazwy emocji i opowiadamy, czy kiedyś się tak czuliśmy. Można pomóc opowiadającemu pytaniami: kto wtedy z Tobą był, co robiłeś, kiedy to było, gdzie byłeś, co czułeś, dlaczego sądzisz, że właśnie to czułeś. Inni mogą opowiedzieć o swoich doświadczeniach związanych z taką emocją.
- Rysowanie – projekt artystyczny nt. różnych emocji. Z czym się kojarzą, jak je można przedstawić, jakich kolorów użyjemy.
Komentarze
Prześlij komentarz